poniedziałek, 25 maja 2009


Likwidator


Przyszedł do mnie Tusek Wolski

Ten co radził się wyroczni

W sprawie likwidacji Polski.

Po co wam pracować w stoczni

Tak zjadliwie syknął z bliska.


Biła z twarzy Tuska buta

I zawiści pnące ziele

I jak chłop ze słomą w butach

Nawyrządzał krzywd już wiele

Z krwawym wzrokiem bazyliszka.


Za to mamy widowiska,

Za to mamy fajerwerki;

Niesiobiesio praży koty i hubnerki

Są igrzyska, wciąż igrzyska!

Wciąż igrzyska.


W tym to jeszcze pokoleniu

Gdy nastapi czasów inność

Wspomnij tusków co w więzieniu

Będą siedzieć za niewinność.

W tym to jeszcze pokoleniu.


Brak komentarzy: