Tyś naszym dziełem a my twoje dzieci
O wzejdź nam wreszcie - niech chwały dosiężem
Palikotowym gdy już nam zaświecisz
Pięknym orężem
I ty się do nas uśmiechnij Venero
Z tobą niech miłość i radość przybędzie
Z Dwoma Słońcami ze słodkością szczerą
Miej nas na względzie!
Gdy wzbrały rzeki i odmęt wodziany...-
Zawrócił wody Bronisław płynące -
Lewy brzeg Odry (od ziomka) zalany!
O boskie słońce!
I gdzieś od biegu od Wisły połowy
Zawracać wody kijami nie będzie
Ale potężnym bo palikowowym
Swoim narzędziem!
O Komorowski! wśród wieńców chwały
Ojcze narodu - właśnie bo i oto
Wśród wzgórz Olimpu wchodzisz wspaniały
Boska istoto!
Ps.
A oto morał z tego orędzia
brzmią prawdy owe
że Polską rządzą
palikowowe
słusznych rozmiarów
narzędzia
wtorek, 12 października 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)